Twarda woda nie nadaje się do niczego. Umyte w niej włosy są pozbawione blasku i nie sposób ich porządnie uczesać, zaparzona herbata nie smakuje najlepiej, a wyprane ubrania nie prezentują się dobrze. Jak sobie z twardą wodą poradzić i dlaczego warto to zrobić?
Przede wszystkim warto zastosować zmiękczacze wody. Czym one są? To inaczej filtry do wody pitnej. Można je zamontować w czajniku, w którym gotujemy wodę na co dzień, można też kupić osobny dzbanek z filtrem i do niego wlewać wodę z kranu, którą potem będziemy przegotowywać. Filtry dodatkowo spowodują, że w czajniku nie będzie osadzał się kamień, a woda zyska krystaliczną czystość. Czy warto? Warto, bo twarda woda nie nadaje się ani do kawy, ani do herbaty, ani do gotowania kompotów. Smakuje ciężko, bo zawiera dużo jonów wapnia i magnezu i co więcej jest niezbyt zdrowa.
To, czy woda jest twarda, czy miękka zależy również od działania miejskiej oczyszczalni i stanu wodociągów. Dlaczego problem z twardością wody w Warszawie spędza sen z powiek? Bo uprzykrza życie. Zmusza do stosowania różnego rodzaju soli i mydła w większej ilości w czasie kąpieli, mycia włosów wodą przegotowaną, czy częstego usuwania osadów i kamienia z czajnika, czy pralki. Warto więc pokusić się o rozwiązanie systemowe, które ochroni również sprzęt AGD. Jakie to wyjście? Specjalny filtr do zastosowania przy liczniku wody w domu. Dzięki niemu zużyjemy mniej środków piorących, ubrania po wysuszeniu będą miękkie i pachnące, naczynia lepiej umyte i lśniące, a skóra po prysznicu nabierze ładnego kolorytu bez potrzeby używania wielu kosmetyków. W przypadku domku jednorodzinnego miękka woda zmniejszy także wydatki związane z ogrzewaniem.